sobota, 30 listopada 2013

Dodge Viper jako... dzieło brytyjskich entuzjastów

Wiecie co to jest? Pewnie, że wiecie, bo na i pod filmikiem jest wyraźnie napisane; a nawet jeśli ktoś nie zna szwedzkiego, to od czego ma google translate :-) Pomysłowi Szwedzi postanowili zbudować rajdówkę, nakładając na podwozie Dodge Vipera SRT10 "budę" od Saaba Kombi. Przedtem jednak zafundowali sobie mały lansik na youtube, kręcąc bączki gołym podwoziem amerykańskiej "Żmii".



Spytacie, co to ma wspólnego z Arrinerą? Otóż bezinteresowni hejterzy Arrinery wykorzystują ten sympatyczny filmik jako... przykład wysokiego poziomu garażowych konstrukcji brytyjskich manufaktur. Tamtejsi entuzjaści motoryzacji i inżynierowie budują wspaniałe, profesjonalne ramy przestrzenne, w przeciwieństwie do ramy "ze stali budowlanej pospawanej byle jak przez Arrinerę". A następnie umieszczają je w swoich supersamochodach. Gdybyście nie wiedzieli, supersamochodem jest np.Caterham, nie jakieś tam Lamborghini czy Ferrari. I tutaj na filmiku właśnie macie przykład takiego brytyjczyka-entuzjasty-inżyniera, kręcącego bączki swoją wspaniałą, policzoną, bezpieczną konstrukcją, zbudowaną w ciągu miesiąca za jakieś 20 tysięcy funtów, nie więcej. Tyle, że ten Brytyjczyk jest Szwedem, a samochodem seryjnie produkowany Dodge Viper. I troszkę dłużej go projektowali i budowali za Oceanem. I za więcej kasy. Ale to szczegół. Ważne, że kontynuujemy tradycję kompromitujących wpadek motoryzacyjnych pewnego redaktora. Zobaczcie sami poniżej złote myśli czołowego krytykanta z forum autokultu (kto wie, może to sam nieslawny redaktor, jak niektórzy sądzą?):


czwartek, 21 listopada 2013

Kolejne zdjęcia z testów ramy Hussaryi








Informacja prasowa Arrinera Automotive SA nt testów:

Na przełomie września i października, w Warszawie oraz w Motoparku Ułęż, odbyły się testy jeżdżącej ramy supersamochodu Arrinera Hussarya (kompletne auto bez nadwozia).  W testach supersamochodu Arrinera Hussarya osobiście wziął udział znany brytyjski konstruktor motoryzacyjny - Lee Noble, który podczas trzech dekad swojej pracy sprzedał ponad 2000 aut własnego projektu.

Hussarya wyposażona jest w silnik V8 General Motors o pojemności 6,2 litra oraz manualną, sześciobiegową skrzynię biegów włoskiej firmy Cima o symbolu T906HE (z elektronicznymi sensorami), w której maksymalny moment obrotowy na wejściu wynosi 900 Nm, a maksymalny moment obrotowy na wyjściu to 6000 Nm. Posiada ona także mechanizm różnicowy, w którym następuje samoczynne dostosowanie rozdziału momentu napędowego na poszczególne koła napędowe, w zależności od współczynnika przyczepności pomiędzy nawierzchnią drogi, a oponą danego koła.

Podczas testowania jeżdżącej ramy wykorzystane zostało urządzenie firmy Racelogic służące do analizy wyników jazdy. Dane zarejestrowane przez urządzenie pokazały, iż w zakręcie zostało osiągnięte przeciążenie 1,4 g. Planowany cykl testów zakładał badanie ramy w zakresie niskich i średnich prędkości, dlatego też limit prędkości maksymalnej został ustalony na bezpiecznym poziomie 250 km/h. Testy w zakresie prędkości od 250 do 350 km/h planowane są na przyszły rok, lecz już z nadwoziem i na innym torze badawczym - między innymi w Wielkiej Brytanii. Rama testowana była na oponach o rozmiarach 285/30/19 i 325/30/19 z tyłu i 245/35/19 z przodu, pochodzących od czterech różnych producentów.

Podczas kilkudniowych testów, jeżdżąca rama została wszechstronnie przebadana pod kątem funkcjonalności i ergonomii, zweryfikowane zostały założenia konstrukcyjne, kinematyka układów sterowania oraz rozmieszczenie i działanie pozostałych układów. Zbadane zostały także hamulce aerodynamiczne (symetryczne i niesymetryczne wychylenia klap, a także ich praca, jako spoilera). W testach uczestniczył również prof. dr hab. Janusz Piechna z Wydziału Mechanicznego Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej.W ramach oceny parametrów jezdnych wykonany został, m.in., tak zwany „test łosia”, czyli manewr podwójnej zmiany pasa ruchu według normy ISO 3888.

Struktura nośna supersamochodu (rama) to jeden z najbardziej odpowiedzialnych elementów pojazdu, dlatego też niezmiernie istotne jest, aby rama została wszechstronnie sprawdzona. W tym celu korzysta się m.in. z zaawansowanego oprogramowania i komputerów o dużych możliwościach obliczeniowych. Dzięki temu skraca się czas i obniża koszty, które wiążą się z powstaniem ramy do supersamochodu przekraczającego znacznie prędkość 300 km/h.

Konstrukcja nośna Arrinery Hussarya, opracowywana wspólnie z Lee Noble’m, została szczegółowo przebadana przez Politechnikę Warszawską.Kilkumiesięczne testy przeprowadzone przez Politechnikę Warszawską dotyczyły sprawdzenia wytrzymałości konstrukcji i weryfikacji jej zachowania w sytuacjach najbardziej niekorzystnych obciążeń, zarówno statycznych jak i dynamicznych, które występują podczas użytkowania auta.



Jednym z kluczowych parametrów, których dotyczyło badanie, był test sztywności skrętnej ramy. Test ten pozwala określić jak będzie zachowywało się podwozie np. podczas pokonywania zakrętów. Podatność ramy wpływa niekorzystnie na prowadzenie auta. Konstruktorzy, mając na uwadze ergonomię i rozmieszczenie poszczególnych podzespołów, starają się uzyskać jak najlepszą relację wysokiej sztywności z jak najniższą masą.

Innym z testów była symulacja naprężeń powstających podczas najechania jednym kołem na przeszkodę. Sytuacja ta dość często występuje w codziennym użytkowaniu np. podczas parkowania samochodem na chodniku. W tej próbie szczególną uwagę zwraca się na takie parametry jak zachowanie wymiarów przekątnych otworu drzwiowego, czy też ramy przedniej szyby. Ma to na celu uniknięcie sytuacji, gdy po otworzeniu drzwi nie dałoby się ich zamknąć lub szyba przednia uległa by pęknięciu.

Zostały również przeprowadzone symulacje obciążeń wynikających z oddziaływania sił aerodynamicznych na konstrukcję nośną, które w autach osiągających prędkości rzędu 340km/h, mogą okazać się bardzo istotne.

Kolejną grupą badań, którym została poddana konstrukcja Arrinery Hussarya były obciążenia dynamiczne. Maksymalne wartości tych sił mogące pojawić się podczas użytkowania pojazdu uwzględniliśmy analizując m.in. takie przypadki jak:
- awaryjne hamowanie pojazdu
- dynamiczne przyspieszanie
- jazda po okręgu
- przejazd przez poprzeczną nierówność
W testach tych podwozie jest silnie obciążane siłami pochodzącymi od reakcji podłoża. Mając na uwadze grupę użytkowników, którzy chcieliby w pełni wykorzystywać parametry pojazdu, uwzględnialiśmy np. bardzo wysoki współczynnik przyczepności występujący podczas użytkowania opon torowych typu slick.

Źródło: Arrinera Automotive



Oficjalny klip z testów rolling chassis Arrinrery Hussarya


czwartek, 14 listopada 2013

Zmiany w nadwoziu Hussaryi, cd.

4 listopada na facebooku autocentrum.pl pojawiło się niepublikowane wcześniej ujęcie modelu Arrinery Hussarya - na zbilżeniu poniżej widać dobrze zmiany w tylnej części nadwozia (zwłaszcza w obrębie dyfuzora).



sobota, 2 listopada 2013

Lee Noble w Ułęży i nie tylko

Wbrew pojawiającym się tu i ówdzie głosom, że słynny brytyjski konstruktor zniknął, skończył się, a już na pewno nie ma nic wspólnego z Arrinerą, Lee Noble pojawił się na testach polskiego supersamochodu w Motoparku Ułęż. Wg zapewnień Arrinera SA, Noble był bardzo zadowolony z konstrukcji i właściwości jeżdżącej ramy Hussaryi, w związku z czym już nie przewiduje się w niej znacznych zmian. Będą jednak prowadzone dalsze symulacje komputerowe oraz testy na specjalnym stanowisku badawczym.

Lee Noble z Łukaszem Tomkiewiczem podczas testów jeżdżącej ramy Hussaryi w Motoparku Ułęż  (fot. oficjalny facebook Arrinery)
Co porabia Lee Noble poza Arrinerą? Obecnie m.in. współpracuje ze swoim amerykańskim dealerem przy budowie supersamochodu Origin HVR (i HVRx - wersja na tor).

Rendery obu wersji HVR-a oraz prawie gotowy model nadwozia (październik 2013) i pierwsza, prototypowa wersja ramy (2012). Jak widać rama z rur i kątowników, nadwozie będzie w większości z włókna szklanego, więc pewien dziennikarski oszołom z Polski stwierdziłby, że to na bank REPLIKA ;-) (fot. dziennik budowy HVR-a, strona producenta , leenobledesign.com)
Słynny konstruktor pracuje też nad innym samochodem, znanym na razie jako "projekt X", który w tym roku był/jest testowany na aerodromie/ w ośrodku badawczym Bruntingthorpe w Anglii. Mogłyby się tam ewentualnie odbyć kolejne testy Arrinery przy maksymalnych prędkościach, ze względu  na odpowiednie zaplecze, długi, 3,2 kilometrowy pas startowy oraz bliskość siedziby Lee Noble'a. Na aerodromie Bruntingthorpe realizowano m.in. odcinki znanego brytyjskiego programu motoryzacyjnego Fifght Gear.

Bruntingthorpe Aerodrome and Proving Ground (Leicestershire, Anglia, w pobliżu wioski Bruntingthorpe)