W wywiadzie Sobański poruszył m.in. temat supersamochodu Arrinera Hussarya. To właśnie dzięki temu projektowi biznesmen zainwestował w akcje Veno.:
"Jeśli chodzi o Veno - kilka lat temu postanowiłem, w ramach dywersyfikacji portfela, zainwestować w spółkę z New Connect. Wybór padł na Veno, bo była to firma rozpoznawalna, z akcjami o dużej płynności (jak na ten rynek), z ciekawym projektem: stworzeniem polskiego superauta. Lubię szybkie samochody, wciąż uważam że mamy w kraju kadrę techniczną zdolną do stworzenia takiego projektu."
W dalszej części wywiadu Waldemar Sobański ocenia wartość obecnych aktywów Veno - jego zdaniem godna uwagi jest jedynie Arrinera S.A., a pozostałe spółki to głównie podmioty które "mają coś robić":
"Główny projekt to superauto, realizuje go spółka zależna Arrinera. Niestety, na temat samochodu nie ma żadnych konkretnych informacji poza efektownymi wizualizacjami, nie został podany żaden realny harmonogram ani biznesplan."
![]() |
Koordynator Porozumienia Akcjonariuszy Veno najwyraźniej ma nadzieję, że to nie była ostatnia prezentacja realnego polskiego supersamochodu |
Co ciekawe, biznesmen najwyraźniej jednak wierzy w pewne zaawansowanie projektu supersamochodu, ponieważ nie wyklucza dokapitalizowania spółki Veno i jej rozwoju. Przecież nie obiecywałby dofinansowania do wirtualnego projektu, chwytu marketingowego? A skoro Veno oznacza dla niego prawie wyłącznie Arrinerę, więc w praktyce dokapitalizowanie i rozwój dotyczyłyby spółki Arrinera S.A.. Warunkiem jest jednak "pozytywny wynik audytu".
"Jeśli wyniki audytu będą pozytywne, to ja jestem nawet gotów pomyśleć o dokapitalizowaniu spółki i jej rozwijaniu. Jeśli negatywne - myślę, że prawnicy będą mieli wtedy co robić."
A zatem, czy prędzej doczekamy się zainwestowania większych kwot przez mniejszościowych polskich akcjonariuszy czy też zmaterializują się mityczni jak dotychczas inwestorzy z Kuwejtu z 15 milionami dolarów, anonsowani w październiku 2012 przez spółkę Arrinera...?
źródło cytatów: "Priorytetem jest audyt" - Pytania do Waldemara Sobańskiego, koordynatora porozumienia akcjonariuszy Veno, Parkiet
Veno ciągle ściemnia, jest jeszcze bardzo wiele krajów na świecie, co miesiąc można pokazywać kolejny papierek z rejestracji znaku towarowego w danym kraju. Starczy na wiele lat, może Veno do tego czasu opracuje chociaż wrotki, hulajnogę albo rower pod marką Husarya. Z bojowego oręża polskiego świetny był samolot "Łoś" myślę że to bardzo dobra nazwa zarówno dla tego super samochodu jak i akcjonariuszy.
OdpowiedzUsuń